W pułapce XXI wieku

Zastanawiało Was kiedyś to jak na nasz wiek będą widzieć przyszłe pokolenia, każda dekada prędzej czy później, ląduje pod krytycznym okiem ludzi "przyszłości". XX wiek był sporym rozczarowaniem, wojny, konflikty, przemoc. Chociaż urodziłam się w nim, to nic z tego nie pamiętam. Mówią że bycie małym dzieckiem, to jak impreza zakrapiana alkoholem, każdy wie że coś się wydarzyło, nikt nie wie dokładnie co, no dobra, bo odchodzę od tematu. 


"Już zbyt wiele się stało, co się stać nie miało, a to, co miało nadejść, nie nadeszło" ~  Wisława Szymborska 

 XXI wiek, miał być czasem najlepszym, najnowocześniejszym pod każdym względem naj. No i jest naj, pod wieloma względami. Dużo się zmieniło, nawet wszystko, moim zdaniem nie koniecznie na lepsze. Świat ogarnęła wojna dokładnie jak wiek temu z tym że teraz jest to wojna o popularność.

 Konsumpcjonizm²

Wchodzę na insta, fejsa, snapa i co widzę? Chorobę zwaną konsumpcjonizmem. Wszystkiego musi być jak najwięcej, byle by tylko zgadzało się to z najnowszymi trendami mody. Czy można być w tym świecie kimś bez najnowszego iphona? No pewnie można, ale zauważyłam że coraz częściej, przynależność do tak zwanej "elity" warunkuje posiadanie tego "cud" telefonu.
 
A te urocze i jakże drogie Kylie lip kit, kojarzycie? Hit 2016 roku, pomadka elitarna, masz ją, jesteś kimś, nie masz jej, no trudno, jeśli masz superstary, iphona i bieliznę od Calvina Kleina, a codziennie rano chodzisz do Starbucksa by zrobić sobie selfie z kawą, zostanie Ci to wybaczone, w przeciwnym razie może być ciężko.


 Żyjemy bowiem w czasach, w których to ile posiadasz a szczególnie co posiadasz liczy się najbardziej. Ślepo podążamy za
modą, kupując coraz więcej drogich rzeczy, aby przypodobać się ogółowi. Dlaczego? Bo są modne, bo inni uważają że posiadanie ich czyni z ciebie kogoś wyjątkowego, bo ma się dzięki temu więcej znajomych, lików, followersów na insta? Trudno powiedzieć.
Jestem tylko ciekawa,  jak ocenią nas przyszłe pokolenia, czy będą patrzeli na nasz system wartości z odrazą, a może oni będą jeszcze gorsi od nas, czas pokaże.



Możecie mnie teraz uznać za hipokrytkę, bo sama mam na ustach "Kylie", na szczęście tylko te z alliexpress, chcąc czy nie chcąc nadal jestem częścią tych czasów, chociaż na lip kitach moje "fame cudeńka" się kończą, nie chodzę do Starbucksa, nie mam superstarów, a o iphonie nie myślę, jednakże nadal podążam za modą, chcę więcej i więcej i sama nie wiem, czy mam się z tego śmiać czy może płakać.

   "Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś,kogo ja zamierzałam spytać o to samo" ~ W. Szymborska 



Komentarze

  1. "A te urocze i jakże drogie Kylie lip kit, kojarzycie? Hit 2016 roku, pomadka elitarna, masz ją, jesteś kimś, nie masz jej, no trudno, jeśli masz superstary, iphona i bieliznę od Calvina Kleina, a codziennie rano chodzisz do Starbucksa by zrobić sobie selfie z kawą," <-- Ja chyba naprawdę jestem zacofana. XD Nie mam pojęcia o co chodzi z tym całym Kylie lip, nie wiem, czym jest pomadka elitarna, kupowanie butów za kilka stów czy kawy za kilkanaście złotych to dla mnie marnowanie pieniędzy. XD No cóż, jestem niemodna, a nie jestem jakimś super starym człowiekiem... Mam całe 19 lat. :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według tych standardów każdy jest zacofany, moda tak szybko się zmienia, a żeby nadążyć trzeba chyba wygrać w totka, żyjemy w przedziwnych czasach. Te pomadki Kylie były hitem tamtego, sama nie wiem co było w nich takiego wyjątkowego, jedna kosztowała ponad 100 zł, a to po prostu zwykła pomadka w płynie, no cóż widocznie te czasy zmuszają nas do marnowania pieniędzy na głupoty, wszystko byleby było więcej lików, smutne

      Usuń
  2. Dlatego cieszę się, że urodziłam się jeszcze w czasach kiedy były cegły zamiast komórek i analogi. Smutne jest jeszcze to, że dzieci teraz nie mają dzieciństwa. Ja w ich wieku robiłam ogniska i grille, robiłam w lesie szałasy, wszystko było takie magiczne. A teraz? Ośmiolatki z głowami w ajfonach. Nie jestem dumna z dzisiejszego świata. Gardze też ludźmi nie mających swojego zdania i ślepo podążającymi za trendami. Mam wrażenie, że dużo osób traci ten na prawdę dobry smak życia. Ja dla przykładu nie mam facebooka i każdy przez to myśli że jestem w totalnym lesie a ja się tylko śmieje(: Ps. Kolejny dobry post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, staram się jak mogę. Bardzo ciekawy temat mi podsunęłaś, sama widzę to po wsi w której mieszkam, dzieci prawie nie wychodzą z domu, pewnie w mieście jest jeszcze gorzej. Pamiętam swoje dzieciństwo, zabawy ze znajomymi na zewnątrz, bieganie po lesie, zabawa w berka, teraz tego nie ma. Teraz dzieci coraz częściej wymagają od rodziców najnowszych iphonów a kiedyś chodziło się do rodziców po kasę na cukierki :) smutne jest to dokąd świat zmierza

      Usuń
    2. Taaak, pamiętam jak każdy się cieszył u mnie przynajmniej jak dostał mały pieniążek na lizaka i mógł postawić reszcie:D

      Usuń
  3. Nie mam Kylie, nie mam Superstarów, nie mam Iphone'a - chyba jestem freakiem w dzisiejszych czasach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszych czasach to zapewne tak, niestety. Jestem ciekawa dokąd to bedzie zmierzać

      Usuń
  4. Jakie to smutne, że ludzie uważają kogoś za nic jeżeli nie ma markowych ubrań, bo go np. nie stać lub nie chce wydawać kasy na marne.

    Dzisiaj zaczęłam cie czytać i już polubiłam.

    A, tak przy okazji zapraszam również na mojego bloga zostawię tu linka https://o-wszystkim-i-o-niczym-czyli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz